Prezes Urzędu Transportu Kolejowego wydał decyzję o przyznaniu otwartego dostępu dla Leo Express na trasie krajowej Warszawa Wschodnia – Gdańsk Główny. Czeski przewoźnik, kontrolowany obecnie przez hiszpańskie koleje państwowe Renfe, będzie mógł uruchamiać 5 par pociągów na dobę od grudnia 2026 do grudnia 2031.
Lata 2025-2026 z pewnością przejdą do historii transportu kolejowego w Polsce jako czas otwarcia rynku przewozów dalekobieżnych na konkurencję na większą skalę.
Już dziś 1 parę pilotażowych pociągów z Warszawy do Krakowa przez Zawiercie uruchamia czeski przewoźnik kolejowo-autobusowy RegioJet, który jeszcze w tym roku – wraz z grudniową zmianą rozkładu jazdy – zamierza skokowo zwiększyć ofertę przewozową na trasach krajowych w Polsce, o czym szerzej pisaliśmy
tutaj. Wcześniej znany z charakterystycznego żółtego malowania przewoźnik uruchamiał w Polsce jedynie pociągi międzynarodowe na trasie Praga – Przemyśl, które są niedostępne w komunikacji krajowej.
Pewne ambicje związane ze zwiększeniem obecności na polskim rynku wyraża także Leo Express. To także czeska spółka, choć od 2021 roku kontrolowana przez hiszpańskie koleje państwowe Renfe. Jak informowaliśmy was na łamach “Rynku Kolejowego”,
od 1 marca 2026 roku Leo Express uruchomi 2 pary pociągów na dobę w relacji z Warszawy do Krakowa z postojami na stacjach kolejowych Opoczno Południe i Włoszczowa Północ. Niedawno odbył się zresztą promocyjny przejazd na tej trasie – z naszą relacją wraz ze zdjęciami możecie zapoznać się
tutaj. Warto tu podkreślić, że spółka jest już obecna na polskim rynku od dłuższego czasu, jednak skala jej działalności pozostaje raczej symboliczna – pociągi Leo Express z Pragi do Krakowa dojeżdżają jedynie w wybrane dni tygodnia.
Niewykluczone, że z czasem oferta przewozowa Leo Express pomiędzy obecną a historyczną stolicą Polski będzie znacznie lepsza.
Przewoźnik dysponuje bowiem jeszcze decyzją o otwartym dostępie na rzeczonej trasie dla 5 par pociągów na dobę. W dniu 18 września bieżącego roku Prezes Urzędu Transportu Kolejowego wydał dla spółki kolejną decyzję o przyznaniu otwartego dostępu – tym razem dla 5 par pociągów z Warszawy Wschodniej do Gdańska Głównego z postojami w Iławie Głównej, Malborku i Tczewie. Tak pomyślana trasa może wydawać się zaskakująca, jednakże godziny przyjazdów i odjazdów na Dworcu Wschodnim w Warszawie są zbieżne z założeniami w decyzji dla 5 par do Krakowa.
Oznacza to z dużym prawdopodobieństwem, że Leo Express zamierza jeździć z Gdańska do Krakowa przez Warszawę w ramach bezpośredniej relacji. Z drugiej strony część przejazdów będzie odbywać się nocą, co może ograniczyć atrakcyjność pociągów przewoźnika na tych trasach. Przykładowo z Warszawy do Gdańska w przypadku 2 spośród 5 połączeń kolejowych Leo Express na dobę przewidziano odjazd późnym wieczorem lub w nocy. Trzeba jednak pamiętać, że Leo Express dysponuje dziś wyłącznie relatywnie mało pojemnym taborem, tj. 5 pięcioczłonowymi jednostkami elektrycznymi Flirt produkcji Stadlera. Zapełnienie tak krótkich pojazdów może być łatwiejsze niż dłuższych zespołów trakcyjnych, czy składów wagonowych.
Dziwić może jednak fakt, iż Leo Express nie ubiegał się o dłuższą trasę, sięgającą Gdyni Głównej lub przynajmniej Gdańska Wrzeszcza. Zastanawia również relatywnie mało atrakcyjny czas przejazdu – 3 godziny i 28 minut, podczas gdy składy wagonowe PKP Intercity z większą liczbą postojów trasę pomiędzy Warszawą Wschodnią a Gdańskiem Głównym są w stanie pokonać np. w 3 godziny i 10 minut (IC Lazur, który zatrzymuje się w Legionowie, Nowym Dworze Mazowieckim, Ciechanowie, Mławie, Działdowie, Iławie Głównej, Prabutach, Malborku i Tczewie). Musimy jednak zastrzec, że załącznik do decyzji Prezesa UTK to jedynie propozycja rozkładu jazdy, a jego ostateczny kształt będzie wypadkową wielu innych czynników.